Forum www.magicalstars.fora.pl Strona Główna


Manga & Anime

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum www.magicalstars.fora.pl Strona Główna -> Zaintersowania i hobby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ulubiony typ mangi?
kodomo
0%
 0%  [ 0 ]
shoujo
20%
 20%  [ 1 ]
shounen
80%
 80%  [ 4 ]
josei
0%
 0%  [ 0 ]
seinen
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 5

Autor Wiadomość
Phobia
Strażniczka Ognia
Strażniczka Ognia



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: widać kosmos?
Płeć: Mag

PostWysłany: Sob 20:54, 20 Wrz 2008    Temat postu: Manga & Anime

Zastanawia mnie, co myślicie o samej formie mangi, anime - zwłaszcza filmów. Czy są to dla was bezsensowne bajki dla paru `moli książkowo-komiksowych w okularach`, czy może coś dużo więcej?

Ciekawi mnie także, czy spotkaliście się z serią, która was poruszyła - i nie chodzi mi tutaj o `Releasing limited restrictions` w Hellsingu (czyt. `Super-duper walki`).
I prosiłabym bardzo o nie zamieszczanie postów:
"Manga jest fajna, moje ulubione tytuły to:
blablablablablablablablabla
pozdrowienia."


Nie mówię, że wypisywanie ulubionych jest złe, ale może coś więcej?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Phobia dnia Sob 20:55, 20 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kianae
Początkująca



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pon 16:23, 22 Wrz 2008    Temat postu:

No wiesz co! To Hellsing nie zmusza cię do refleksji?!?! XDDD

Nie pamiętam dokładnej daty, ani godziny zetknięcia się z mangą czy anime. Ale wiem, że byłam wtedy mała i właściwie nie zdawałam sobie sprawy z tego, co oglądam. Dla mnie to były po prostu "japońskie bajki". Dopiero później uświadomiłam sobie, że to coś... odrębnego. Nie takie tam kreskówki pokroju Kaczora Duffy'ego. Tym, co mi to uświadomiło było chyba Fushigi Yuugi, pierwsze anime, które oglądałam z pełną świadomością, co to jest. Potem poszło z górki. Zakochałam się w muzyce i kresce, a przede wszystkim w języku. Mogłabym słuchać japońskiego godzinami, nawet jeśli nie rozumiem ani słowa. No i strasznie podobają mi się "dodatki" do nazwisk typu -san, -chan, -kun, -dono. Moim zdaniem nadają taki niepowtarzalny charakter.

Za mangą jednak nie przepadam. Nigdy mnie do niej nie ciągnęło. Chociaż nie bez znaczenia jest też fakt, że mangę trzeba kupować. Anime można obejrzeć na Hyperze albo w necie, o każdej porze.
Na przykład ten post został napisany w przerwie między oglądaniem 86, a 87 odcinka Bleacha xD

Cóż, anime uzależnia. Niektóre skłaniają do refleksji. W takich się jednak nie lubuję. Wolę te, które wciągają fabułą, w które łatwo można zaangażować się emocjonalnie. Aż ma się ochotę dołączyć do bohaterów, przeżywać z nimi przygody. Właściwie to są momenty, kiedy wolę anime od dobrej książki.

Ulubione tytułu?
FullMetal Alchemist - tego chyba nikomu nie muszę przedstawiać^^

Slayers - Komedia fantasy. Nie jest jakaś bardzo mądra, ale za to świetna dynamika akcji, pierwszorzędny humor... zresztą co ja będę tłumaczyła. XD Masa pierwszorzędnej zabawy.

Death Note - a ty to do Pho, ona mnie zaraziła. XD Pomyślałam: dobra, obejrzę tego głupiego Kirę, to mi dziecko-specjalnej-troski przestanie gadać "ale obejrzyj, obejrzyj, Decio Necio jest lounce-bounce, cool i wymiata". Dobra, dla świętego spokoju obejrzałam i... się zakochałam. XD Wciągające strasznie. Oczywiście po obejrzeniu serii do dziś muszę wysłuchiwać miłosnych wyznań do Lighta, stwierdzeń, że "już ja zrobię N. obóz zagłady", anime kocham. XD

Mai HiME - Magical girls, choć dość przewrotne. Bardzo interesujący mechanizm, który wciąga bohaterki w wir wydarzeń. Nie jest to anime jakoś specjalnie tryskające dobrym nastrojem, wręcz przeciwnie. Niemniej IMO warte obejrzenia. Kilka naprawdę dobrych scen - jak Mai z premedytacją lecąca na niemal pewną śmierć albo jej wybuch wściekłości i walka z osłupiałą Mikoto.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phobia
Strażniczka Ognia
Strażniczka Ognia



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: widać kosmos?
Płeć: Mag

PostWysłany: Pon 17:51, 22 Wrz 2008    Temat postu:

Kianae napisał:
FullMetal Alchemist - tego chyba nikomu nie muszę przedstawiać^^

To ja przedstawię!
Ale za tego `głupiego Kirę` to będę musiała ci przywalić.



Okej. Może ja teraz powiem tak.
Anime to już u mnie mania, a mangi zajmują większość miejsca na moich półkach. Wszystko przez to, że jak człowiek jest nieświadomy, to później wsiąka.
Moja przygoda z anime zaczęła się dawno temu i była raczej na poziomie siedmiolatki, więc nie wypada o tym mówić. W ciągu kilku lat zdarzało mi się oglądać w tv, bo jako maniaczka grafiki zachwycałam się rysunkiem, grą cienia i tak dalej.

Ostatnio znów wsiąkłam w oglądanie anime może z trzy miesiące temu (chyba, nie jestem w stanie określić), w każdym razie, kiedy L. podesłała mi linka do Yami no Matsuei.

Ale tak to jest, że ja kocham Japonię. Za język, za pismo, za kulturę, za historię, za wszystko. I kocham fantasy. I właśnie w większości takie anime lubię. Gdzie główny bohater (ot taki Kantarou, czy Tsuzuki) może rzucać zaklęcia, pokonywać złe demony, ma skrzydła (jak Haruka), albo jest zakręcony jak słoik.
Oglądam, bo mogę się pośmiać - często jest to właśnie takie poczucie humoru, które lubię; mogę się oderwać od problemów, przywiązać emocjonalnie do jakiejś postaci, a później, gdy akcja osiąga punkt kulminacyjny, przeżywać wszysko tak, że - uf - nie można oddychać. I rozpłakać też się mogę, jeśli zajdzie taka potrzeba. Można powiedzieć, że uzewnętrzmiam się uczuciowo. xp

Po obejrzeniu, całość muszę solidnie przemyśleć, przetrawić, obyć się ze swoimi myślami. I zgadzam się, anime są czesto bardzo nieskomplikowane, a do tego ta muzyka, która świenie pasuje do sytuacji, zachowanie bohaterów, które często odzwierciedla moje własne reakcje na niekóre sytuacje - miny postaci z anime, gdy są skonfundowane, zdenerowane, albo taki popularny `headdesk` czy też zgon. W anime mogę znaleźć wszysko i się świetnie z tego powodu bawić. Bo jest fabuła, są postacie, które mi odpowiadają, jest świetnie poprowadzona kreska (więc maniakalnie czuję się usatysfakcjonowana), jest muzyka. I do tego można poprawić sobie humor.


__________

Cóż, jestem fanką m&a (i yaoistką, beware), ale nie oglądałam wszystkiego. Mogę najwyżej rzucić parę wartościowych tytułów, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Każdy fan powinien znać FullMetal Alchemist, manga diabelnie poważna w swej tematyce. Mam świadomość o tym, że pierwsze tomy (gdzieś do 8) wydają się miłe i sympatyczne. To ułuda. To tylko powolne wprowadzenie w prawdziwą fabułę, której siłę po raz pierwszy ujrzymy w tomie 10. Potem będzie już tylko mroczniej, ciężej, trudniej. Gagi, zabawne stwierdzenia oraz przezabawna mimika jaką serwuje nam Arakawa? Wydają się jakby służyły tylko za swoisty wentyl, coby historia nie była wyłącznie dołująca. Walki? W dalszych tomach jest ich niewiele. Edward? Wierzcie mi lub nie, ale on nie jest jedynym głównym bohaterem - szczególnie, iż po 10 tomie zdecydowanie przestaje dominować. Arakawa-sama ma niesamowitą zdolność bardzo sugestywnego przedstawiania rozpaczy, szaleństwa, dramatu. Będziemy się o tym przekonywać jeszcze wielokrotnie. Fabuła wydaje się skomplikowaną? Po siedemdziesięciu paru rozdziałach, mimo wyjaśnienia wielu wątków, nadal nie wiemy o co tak naprawdę tam chodzi. A historia jest fascynująca zapewniam.
W paru słowach wspomniałam o prawdziwym obrazie tej serii. Nie chcę nikogo do niej zniechęcać - to jedna z najgenialniejszych mang jakie udało mi się poznać.
Muzyka zasługuje na nobla, czy oskara. Albo to i to. Bardzo dobrze ilustruje to co się dzieje na ekranie. Po prostu OST jest genialne, uroku dodają też openingi i endingi grane przez L'Arc~en~Ciel i Porno Graffiti.


Death Note, to idealne narzędzie mordu. Z pozoru jest to zwykły czarny notatnik, lecz tak naprawdę kryje w sobie niebezpieczną moc. Każdy człowiek, którego imię zapiszesz w tym notatniku, umrze. Wyobraź sobie, co byś zrobił mając w zasięgu „Death Note"? Gdybyś mógł zabić każdego z taką łatwością... Light Yagami, młody geniusz i najinteligentniejszy licealista w kraju, może się o tym przekonać osobiście. Przy pomocy niezwykłego notatnika postanawia oczyścić świat z kryminalistów. Chce stworzyć nowy, lepszy świat bez złych ludzi. Jednak na jego drodze stanie L, najlepszy detektyw na świecie. Uwadze detektywa nie uszły nagłe masowe zgony kryminalistów. Rozpoczyna się burza mózgów, geniusz przeciw geniuszowi. Kto wygra tę walkę, i jakie będą losy świata?
Jeśli chodzi o samego Death Note'a to tłumacz tej wspaniałej mangi, Paweł Dybała, wspaniale ją określił:
`Gdyby szachy miały fabułę, to wyszedłby właśnie Death Note.`

Zajebista seria. Często zaskakuje. Pomysły Light`a i L jak drugiemu się dobrać do skóry mnie rozwalają, a niektóre intrygi są tak zakręcone jak fabryka śrubek. Ponadto interesująca jest warstwa psychologiczna. Różni bohaterowie wykorzystują notes do różnych celów i wielu się zmienia wraz z jego użytkowaniem (szczególnie główny bohater). Tworzenie fabuły było przemyślane i nie robione na siłę tak jak jest w niektórych tytułach.
Kreska. Postaci nie mają oczu na pół twarzy i dodatkowo wyglądają bardzo realnie przypominając bardzo zwykłych ludzi (większość tytułów, z którymi się spotkałam zawsze coś zmieniała tak, że postaci nie były zbyt naturalne).
Muzyka to już numer jeden, ale co się dziwić - zespół Nightmare oraz Maximum The Hormone mają swoją renomę i dobrze grają.

Interesuję mnie wasza opinia, bo mam nadzieję, że znajdzie się na forum ktoś kto ów tytuł zna. Jeśli nie zna, gorąco zachęcam do zapoznania bo to naprawdę świetny thriller psychologiczny.



Shingetsutan Tsukihime, zdecydowanie smutne anime o tym, że nie zawsze wszystko się dobrze kończy. Na drodze Shiki Tohno pojawia się tajemnicza jasnowłosa dziewczyna – Arcueid Brunestud. Jak sama się przyznaje, jest wampirem – wampirem zdolnym panować nad swoim głodem i nie potrzebującym krwi. Ale w mieście grasuje inny wampir, prastary, śmiertelny wróg Arcueid… Niezwykłe zdolności Shikiego zwracają jej uwagę, skłania go więc, by pomógł jej w poszukiwaniach. Ale walka z kryjącym się w mroku wrogiem jest równie trudna, jak walka z mrokiem, kryjącym się przeszłości Arcueid i w przeszłości rodziny Tohno.
Fabuła jest ładnie poprowadzona, wyjaśniająca, ile trzeba, bez popadania przy tym w przesadę i śmieszność. Liczne sceny brutalnych walk są pokazywane bardzo oszczędnie, tak, by nie epatować widza okropieństwami. Klimat – ważna rzecz w tym gatunku – jest mroczny, a jednocześnie bardzo chłodny.
Animacja i kreska są poprawne, ale bez nadmiernych fajerwerków wizualnych. Muzyka stylizowana na poważną, z dużą ilością skrzypiec, doskonale podkreśla klimat serii. Szczególnie warte posłuchania są nastrojowe kompozycje towarzyszące czołówce i napisom końcowym.



Wolf's Rain, ponury świat bliżej nieokreślonej przyszłości. Na zdewastowanej Ziemi trudno znaleźć coś, co choćby przypominałoby ostoję dzikiej przyrody. Wiele gatunków zostało wytępionych, zaś ludzie skupiają się w dużych kompleksach miejskich, lub żyją w nędzy w ruinach dawnych ośrodków. Nic dziwnego, że po świecie krążą liczne legendy… Jedna z nich przepowiada, że wkrótce nadejdzie dzień końca świata – dzień, w którym wilki odnajdą drogę do Raju. Apokalipsa? Raj, w którym rządy sprawować miałyby zwierzęta? Nikt normalny nie wierzy w te bzdury. Zresztą wilki zostały przecież ostatecznie wytępione 200 lat wcześniej! Ale czy na pewno?
W rzeczywistości nielicznym wilkom udało się przetrwać dzięki umiejętności przybierania ludzkiej formy (czy też jej iluzji). Większość nauczyła się koegzystować z ludźmi i skutecznie wtopiła się w ich społeczeństwo, imając się rozmaitych zajęć lub zniżając się do roli psów-włóczęgów.
Kibę mierzi postawa współbraci, którzy wyrzekli się swej tożsamości, aby móc przeżyć. Pragnie za wszelką cenę pozostać wolny i niezależny, jak jego przodkowie, i wbrew wszystkiemu wierzy, że gdzieś na świecie znajduje się opisany w tajemniczej Księdze Księżyca raj. Wiedziony ulotnym zapachem księżycowego kwiatu dociera do miasta, w którym odkrywa, że jego źródłem jest obiekt badań jednego z laboratoriów – znajdująca się w letargu dziewczyna. Cheza z pewnością jest kluczem, dzięki któremu uda mu się spełnić marzenia – trafia ona jednak w ręce Darcii, członka rządzącej ludzkością kasty, który chce ją wykorzystać do sobie tylko znanych celów. Kiba, ścigany przez badaczy z laboratorium i owładniętego obsesyjną nienawiścią do wilków Quenta Yaidena, wraz z trzema przypadkowo napotkanymi w mieście wilkami wyrusza, aby uwolnić dziewczynę i odnaleźć raj…
W tym anime urzeka przede wszystkim klimat. Jakkolwiek banalnie by to zabrzmiało – śliczna animacja w przytłumionych, stonowanych barwach i znakomicie dopasowana do akcji muzyka przyciągają widza jak magnes. Trzeci plan jest bardzo dopracowany, ale tym, co najbardziej rzuca się w oczy, są naprawdę znakomicie narysowane wilki – o dziwo nie przypominające dużych psów, jak to zwykle bywa w anime. Wszystko to świetnie komponuje się ze światem, w którym rozgrywa się akcja – ponurym, czasem przedstawionym wręcz naturalistycznie, ale sprawiającym wrażenie całkiem realnego.


Pierwsza dwa tytuły są zdecydowanie moimi ulubionymi (przy czym, jeśli o FMA chodzi, skłaniam się bardziej do mangi). Dwa ostatnie to anime, które oglądałam w wakacje i, uważając je za wartościowe, oczywiście polecam. xd


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Phobia dnia Pon 18:40, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kianae
Początkująca



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pon 18:22, 22 Wrz 2008    Temat postu:

Wow, ale mi poprzeczkę postawiłaś... A ja takie krótkie opisiki. xP A jeśli o FullMetal Alchemist chodzi, to gdybym serii nie oglądała/czytała to byś właśnie jeszcze bardziej mnie do niej zachęciła!

Wolf's Rain... Cholera, muszę się w końcu wziąć do oglądania. ^^"


Czytałaś "Nie, dziękuję!"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phobia
Strażniczka Ognia
Strażniczka Ognia



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: widać kosmos?
Płeć: Mag

PostWysłany: Pon 22:21, 22 Wrz 2008    Temat postu:

Czytałam! Ran Ran najlepsza... Jak się mściła za swojego pana. xP Zazdrosna kocica, mrrał. xp

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kianae
Początkująca



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 18:44, 03 Paź 2008    Temat postu:

Kto czytał FullMetal Alchemist 15?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phobia
Strażniczka Ognia
Strażniczka Ognia



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: widać kosmos?
Płeć: Mag

PostWysłany: Pią 22:21, 03 Paź 2008    Temat postu:

Chyba 12. >p

Chociaż tomik mam od poniedziałku, dopiero znalazłam trochę czasu, by go przeczytać. Jak zwykle nie zawiodłam się, warto było przeczekać dwa miesiące. Poświęcenie Ran Fan było niesamowite, scena z pistoletem bezbłędna. Szkoda, że tak mało jest okazji do śmiechu - ale jak już są, to tylko leżeć i kwiczeć, chociażby ta panda umieszczająca Eda w piramidzie ważności pod pierwotniakami, albo ten krótki komiks o broni antyhomonkulusowej...
Znów zakończenie sprawiło, że nie mogę doczekać się wydania trzynastego tomu. Tak jak za każdym razem długie oczekiwanie opłaciło się. ;3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kianae
Początkująca



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 0:16, 04 Paź 2008    Temat postu:

O taaak. ale jednak 3 miesiące czekania to dla mnie zbyt długi okres czasu.. Ale trzeba będzie się do tego przyzwyczaić, no chyba, że JPF zrezygnuje z planu wydawania FMA raz na 3 miesiące od tomu 16.. Oby tak było.
Wracając do samego tomiku- Xiao May rządzi- fajna była ta scena, gdy ona i May robiły coś w stylu pozy kung-fu Ech, tylko ja można było o takiej słodkiej małej pandzie powiedzieć per "duperela". Cały Edzio
No i czyn Ranfan godny pochwalenia- niewielu byłoby skłonnych aż tak się poświęcić (:

Teraz pozostaje tylko czekać na tom kolejny (:

AA!
Zapomniałam wspomnieć o okładce- jakoś tak wcześniej nie miałam okazji by się jej dokładnie przyjrzeć- cudna jest. Ranfan w objęciach Lina i te oczy Wratha odbite w klindze miecza. Piękna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phobia
Strażniczka Ognia
Strażniczka Ognia



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: widać kosmos?
Płeć: Mag

PostWysłany: Sob 1:01, 04 Paź 2008    Temat postu:

Wrath w ogóle jest genialny ;3 W stu procentach lepszy od anime`owego Bradley`a. xP


Aaaa, ludu, który się interesuje m&a... Wiecie, gdzie zdobyć 8 i 9 tom Seimaden`a? Od razu dodam, że w Warszawskich sklepach nie ma, w empiku też, allegro i inne takie - indentycznie. Macie w swoich miastach jakieś sklepy z mangą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kianae
Początkująca



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 19:54, 04 Paź 2008    Temat postu:

W Szczecinie pewnie i jest, ale jak mówiłam, nie zbieram mang... Ale mogę dla ciebie pojechać. ^^ Jak będzie, to ci kupię. <zapisuje>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phobia
Strażniczka Ognia
Strażniczka Ognia



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: widać kosmos?
Płeć: Mag

PostWysłany: Sob 22:01, 04 Paź 2008    Temat postu:

Pójdziesz...? Osz, kochana ty jesteś! *; Moja najsłodsza, honey. Chcesz coś, prócz pokłonów dzienkczynnych? ;3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kianae
Początkująca



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 0:49, 05 Paź 2008    Temat postu:

Taaa, teraz to taka miła jesteś. XD Em... To ja chcę twojej odwzajemnionej miłości. XDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phobia
Strażniczka Ognia
Strażniczka Ognia



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: widać kosmos?
Płeć: Mag

PostWysłany: Nie 13:40, 05 Paź 2008    Temat postu:

Dobre maniery nakazują powiedzieć, `ależ nie, nic, nie trzeba`, a ja i tak bym ci coś dała, ale poza tym to...
...dobrze wiesz, że kocham Lighta. ;3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kianae
Początkująca



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 14:26, 05 Paź 2008    Temat postu:

Już niedługo... *otwiera notes*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phobia
Strażniczka Ognia
Strażniczka Ognia



Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: widać kosmos?
Płeć: Mag

PostWysłany: Nie 19:47, 05 Paź 2008    Temat postu:

Idź sobie, ja go obronię. >p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ell
Z iskierką mocy



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: Mglista Wieża
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Sob 21:04, 15 Lis 2008    Temat postu:

Fullmetal Alchemist - jedno słowo - homunkulusy. Wrath. Envy. Kocham ich. No... Roya w zasadzie też.

Death Note - L. I Mello, najlepiej w pairingu z Nearem, tak, właśnie, i nikt mnie od tego nie odciągnie.
I Phobia, do której nie dociera, że nie zgadzam się z poglądami Kiry, nie jestem kiroistką, nigdy kiroistką nie będę i NA PEWNO nie pozwolę jej tknąć Neara. I tak cię kocham :*

Inuyasha - bo Inuś czasem zachowuje się tak, że leżę i łzy mi ciekną ze śmiechu ^^" już nie mówiąc, że niektóre jego zachowania kojarzą mi się z moją ukochaną Kandelą (nie, nie chcecie wiedzieć, o kim mówię).

Fushigi Yuugi - bo to pierwsze anime, które w życiu obejrzałam i mam sentyment.

Axis Power Hetalia - niezbyt znane, więc chyba należy się dłuższe wyjaśnienie.
"Założenia są proste; jest to komiks, który przedstawia los narodów w okresie (mniej więcej) od I do II wojny światowej (i w trakcie, jednak zdarza się, że pokazywana jest dalsza historia, np. wojny polsko-szwedzkie - dop. Ell). Kraje przedstawione są za pomocą postaci (głównie męskich z czego jak możecie się domyślić pewne fandomy już kwitną *.*) posiadają cześć stereotypowych cech z którymi są utożsamiane (np; dla Amerykanina mapa świata to mapa USA, dodatkowo jego ulubionym przysmakiem są hamburgery, Rosja uwielbia wódkę, a Polska jest niezwykle patriotyczna, jednak za dużo gada a co z tego wynika to wiemy jak zwykle (niemniej jesteśmy gdzieś pokazani w stroju husarii *.*) a ich losy ściśle powiązane są z prawdziwymi wydarzeniami historycznymi (tak oto np; Litwa i Polska są najlepszymi przyjaciółmi do czasu, gdy nie zostają rozdzieleni przez złowrogą Rosję etc.). "*
Każda postać ma, oczywiście, także imię i nazwisko. Nasza Polska to Feliks. Łukasiewicz. I tak się składa, że zdążyłam już go pokochać, kochany grzybek *^^*
A Ivan (Rosja) skaczący z samolotu bez spadochronu i wrzeszczący "VODKA!" śni mi się po nocach.

No.

*wyjaśnienie za: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ell dnia Sob 21:16, 15 Lis 2008, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaraQ
Powierniczka Serca
Powierniczka Serca



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: z Rakoniewic
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 17:52, 23 Gru 2008    Temat postu:

Ostatnio niestety nie miałam zbytnio czasu na anime, a mangi nie czytam, bo u mnie nigdzie się nie kupi.
Może i nie mam długiego stażu z oglądaniem, ale zdecydowanie na pierwszym miejscu jest u mnie Death Note. Wszystko jest bardzo realistycznie narysowane. Inteligencja Lighta i L, przerastają mnie ogromnie, nawet jak teraz pomyślę, o niektórych rzeczach to cały czas zastanawiam się jak, po co i dlaczego. Weszłam w to anime całą sobą, oglądałam je na okrągło, aż się skończyło. Jeszcze potem masochistycznie oglądałam filmiki na YouTube i robię to do teraz. Ubóstwiam Raito, L, Mikami...
Kolejne anime jest z całkiem innej bajki, ale jest to jedno z pierwszych, które widziałam i mam do niego jakiś sentyment. Mam na myśli Full Moon wo Sagashite. Mała Mitsuki chce być piosenkarka i odnaleźć swojego chłopaka, ale ma raka gardła. Shinigami postanawiają jej w tym pomóc. I chociaż wolę postać Shinigami z DN to Takto był moją ulubioną postacią.
Nie mogę też zapomnieć o Gravitation. Chociaż to tylko 14 odcinków to naprawdę mi się podobało. Yuki Eri to ktoś wspaniały i niesamowity. To yaoi, więc Yuki jest poza moimi myślami.

Kiedyś też natknęłam się na anime NANA i Elfen Lied, niestety nie obejrzałam ich do końca. Bardzo mi się jednak spodobały i mam zamiar je dokończyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum www.magicalstars.fora.pl Strona Główna -> Zaintersowania i hobby Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin